Skąd mam wiedzieć, czy mój pies umiera? Kiedy pies umiera, mogą mieć trudności z oddychaniem, a ich oddech może stać się płytki. Możesz również zauważyć, że twój pies wydaje się walczyć o złapanie oddechu, a jego oddech może być nierówny. Czas pomiędzy każdym wdechem i wydechem może się wydłużyć.

Agata Puścikowska Dziennikarz działu „Polska” Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna. Kontakt: @ Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej Czy szczenięta mają spokojne dni? Muszę podjąć świadomą decyzję, aby dać moim psom spokojne dni. Po zawodach zawsze będą mieli spokojny dzień, w którym spędzamy więcej czasu na graniu w gry z żuciem i nosem, niż na bieganie. … Pies wraca do zdrowia po przekroczeniu progu i przeżywaniu stresującego wydarzenia co najmniej 48
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Rejestracja Zaloguj Chat Ogłoszenie LABRADORY DO ADOPCJI POD OPIEKĄ FORUM DIEGO WEGA Strona Główna » O Labradorach » O psach inaczej » Pies zdycha czy umiera? Poprzedni temat «» Następny temat Pies zdycha czy umiera? Autor Wiadomość tenshii Ania & labradość Mój labrador: Teyla Suczka urodziła się: Mój labrador: Fido Pies urodził się: Mój labrador: Daisy [*] Suczka urodziła się: - Wiek: 36 Dołączyła: 21 Mar 2010Posty: 8525Skąd: Wrocław Wysłany: 21-07-2013, 17:41 Pies zdycha czy umiera? Zdechł pies. Ten zwrot wymyslił chyba jakis bies. Zdechł pies. Czy ładnie tak o psie jest rzec? Wiec tu bym proponował, że psa bym awansował, mu podwyższając śmierć o tę awansu ćwierć: Zgasł pies I już mu nie żyć milej jest Zgasł pies Skąpany w deszczu ludzkich łez zgasł pies……..(Jeremi Przybora) Znalazłam dziś przez przypadek ten wiersz i zaczęłam się zastanawiać jak ja to widzę. Nie lubię mówić, że pies zdycha, ale czasami tak robię, i wtedy się na tym łapię i jestem na siebie zła. Zdarza mi się też używać określenia "umiera" ale wtedy czasami też czuję się dziwnie, ale nie źle - myślę, że to kwestia świata, w którym żyjemy, przyjętych norm, wpajania od dziecka, że ludzie umierają, a zwierzęta zdychają. Najczęściej mówię, że pies odchodzi, tak chyba mówię najczęściej. Temat smutny, ale myślę, że wart zastanowienia. _________________They gave me a Labrador Retriever cause other Angels were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest to labrador Maleńka Agata Mój labrador: Luki Pies urodził się: Wiek: 32 Dołączyła: 11 Sie 2011Posty: 2195Skąd: Ostrowiec Św./Piła Wysłany: 21-07-2013, 17:49 Pies zdycha ale ja wole mówic że odchodzi. _________________ Ryniu Mój labrador: Enzo Pies urodził się: - Mój labrador: Pola Suczka urodziła się: Dołączył: 27 Lis 2007Posty: 24704Skąd: Włocławek Wysłany: 21-07-2013, 18:03 Ostatnio ktoś na FB napisał coś w tym stylu: "Pies umiera a ja zdycham" _________________ mibec Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master) Pies urodził się: - Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla) Suczka urodziła się: Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute) Suczka urodziła się: Wiek: 44 Dołączyła: 29 Kwi 2010Posty: 14690Skąd: Telford UK Wysłany: 21-07-2013, 18:40 Pies odchodzi albo umiera, bardzo nie lubie slowa zdycha. _________________Waniliowo-hebanowa Galeria iness8@ Dołączyła: 21 Sty 2008Posty: 7003Skąd: xxx Wysłany: 21-07-2013, 19:05 Dla mnie pies umiera, również nie lubię tego określenia ,że zdycha. AnIeLa Mój labrador: Asior Pies urodził się: Wiek: 35 Dołączyła: 18 Wrz 2008Posty: 7378Skąd: Nowa Sól Wysłany: 21-07-2013, 19:26 Ja o psie który pracował w straży miejskiej u mnie w mieście przeczytałam w gazecie że "padł" Pies umiera. Tak jak wszystkie inne istoty. _________________"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!" Dokite Dokite Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare) Pies urodził się: Dołączyła: 07 Wrz 2011Posty: 3241Skąd: Gdynia Wysłany: 21-07-2013, 20:53 "Zdechł" Jest słowem bezdusznym. "Obyś zdechł!" Mówimy do kogoś, kogo szczerze nie lubimy. Pies jest naszym oddanym, wiernym i bezinteresownym przyjacielem. Jakby naszą pokrewną duszą. Jak można o takiej istocie powiedzieć, że zdechła? Nie. Pies zdecydowanie co najmniej "odchodzi" lub "gaśnie". _________________ neravia Mój labrador: Kami (Bushbane Syrah) Suczka urodziła się: Dołączyła: 09 Wrz 2011Posty: 1780Skąd: Zabrze/Irlandia Wysłany: 22-07-2013, 13:40 Utkwił mi bardzo w pamięci moment z czasów podstawówki, kiedy to pisałam wypracowanie z "Anielki" pamiętam, że zakończyłam wypracowanie zdaniem: "Karusek umiera", po sprawdzeniu pracy przez polonistkę zobaczyłam przekreślone słowo "umiera" i zastąpionym słowem "zdechł" w kolorze czerwonym. Już wtedy mi to nie pasowało _________________Galeria Kamusi Elazar Suczka urodziła się: Dołączył: 01 Mar 2013Posty: 244Skąd: z wolnosci słowa Wysłany: 22-07-2013, 13:42 tenshii napisał/a: Najczęściej mówię, że pies odchodzi, tak chyba mówię najczęściej. Moim zdaniem tak właśnie jest - pies przyjaciel i wierny towarzysz "Odchodzi za Tęczowy Most". Nigdy nie używam słowa zdycha jamagda Mój labrador: Beza Suczka urodziła się: Mój labrador: kundelek Maja Suczka urodziła się: Wiek: 48 Dołączyła: 25 Kwi 2012Posty: 348Skąd: Gdańsk Wysłany: 22-07-2013, 14:26 Ja też nie używam słowa "zdechł". Dla mnie pies umiera, ale wiem że ten zwrot nie jest akceptowany przez innych więc w celu uniknięcia wywodów zawszę mówię że "odszedł" _________________Galeria Bezy agata01510 Mój labrador: RAMZES Pies urodził się: Wiek: 38 Dołączyła: 16 Sie 2010Posty: 523Skąd: Małopolska Wysłany: 23-07-2013, 13:44 Zdechł - to takie potoczne określenie śmierci zwierzęcia, kiedy byłam mała bywało, że tak o tym mówiłam, bo u mnie w domu się tak mawiało, ale kiedy zaczęłam dorastać i pojmować więzi łączące mnie i moje zwierzęta, a one "odchodziły" z tego świata, więc czułam jakbym traciła bliskiego przyjaciela i od wielu lat jest tak samo, mówimy albo odszedł, albo zginął, albo umarł i choć wielu ludziom wydaje się to dziwne, to jakoś mnie to nie rusza i niech sobie myślą co chcą, bo kiedy umiera mój zwierzak, to umiera mój przyjaciel... _________________"Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin Galeria Ramzesa,zapraszamy:):):)!!! Tola Mój labrador: Tosia Suczka urodziła się: Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lip 2012Posty: 264Skąd: Warszawa Wysłany: 09-08-2013, 20:06 zwierzęta umierają, zawsze tak mówię .. nie używam słowa zdycha, ono nie istnieje w moim słowniku, a jeśli widzę, że niektórzy ludzie mogą tego nie zrozumieć, też mówię, że jakieś zwierzątko odeszło .. kiedyś bardzo wzruszył mnie mój Mąż, powiedział do Policji, na rogu ulicy takiej to a takiej leży pies, który zginął w wypadku, czy Państwo zajmują się chowaniem zmarłych psów? i Pan Mu odpowiedział, tak, proszę się nie martwić, zabierzemy ciało pieska. agata01510 Mój labrador: RAMZES Pies urodził się: Wiek: 38 Dołączyła: 16 Sie 2010Posty: 523Skąd: Małopolska Wysłany: 10-08-2013, 12:42 Tola napisał/a: kiedyś bardzo wzruszył mnie mój Mąż, powiedział do Policji, na rogu ulicy takiej to a takiej leży pies, który zginął w wypadku, czy Państwo zajmują się chowaniem zmarłych psów? i Pan Mu odpowiedział, tak, proszę się nie martwić, zabierzemy ciało pieska. Gratuluję postawy męża !!! Ja ostatnio miałam okazje widzieć śmiertelne potrącenie przez samochód kota sąsiadów, bardzo przykry widok, kiedy zwierzak ginie na naszych oczach , ktoś z sąsiadów zapytał co tu się stało widząc krew, a ja na to, że Filuś zginął śmiercią tragiczną _________________"Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin Galeria Ramzesa,zapraszamy:):):)!!! Tola Mój labrador: Tosia Suczka urodziła się: Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lip 2012Posty: 264Skąd: Warszawa Wysłany: 10-08-2013, 13:04 agata01510, to bardzo przykre .. biedne zwierzątko zawsze się boję jadąc ulicą, trasą, że jakaś psina, kot wbiegnie pod jakiś samochód .. nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie zasuwają po osiedlu, z dwukrotnie większą prędkością niż można .. przez to właśnie, między innymi giną zwierzątka .. agata01510 Mój labrador: RAMZES Pies urodził się: Wiek: 38 Dołączyła: 16 Sie 2010Posty: 523Skąd: Małopolska Wysłany: 10-08-2013, 13:27 Tola, ja też nie rozumiem, najbardziej wkurza mnie to, że jeśli już dojdzie do potrącenia, choćby i nie z winy kierowcy, bo zwierzę np. może wbiec niespodziewanie pod koła jak i było w przypadku Filusia, to kierowca nie zatrzyma się i nie zobaczy co z tym zwierzakiem, jeśli zginie na miejscu to nawet się nie zatrzyma by ściągnąć ciało na pobocze, rozumiem na jakiejś ekspresówce, ale na wsi tak jak u mnie, gdzie nie ma jakiegoś bardzo natężonego ruchu ??? Przykre _________________"Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin Galeria Ramzesa,zapraszamy:):):)!!! Tola Mój labrador: Tosia Suczka urodziła się: Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lip 2012Posty: 264Skąd: Warszawa Wysłany: 10-08-2013, 13:42 agata01510 napisał/a: kierowca nie zatrzyma się i nie zobaczy co z tym zwierzakiem, jeśli zginie na miejscu to nawet się nie zatrzyma trzeba nie mieć sumienia i nie kochać zwierząt chyba są tacy ludzie, którzy nie lubią zwierząt, a to jest coś czego nigdy nie zrozumiem .. SandraiToffik MÓJ SENS ISTNIENIA Mój labrador: Toffik Pies urodził się: Sierpień 2008 Wiek: 25 Dołączyła: 26 Lis 2010Posty: 760Skąd: Ruda Śl. Wysłany: 10-08-2013, 19:27 Zdycha? Nigdy nie użyłam tego określenia. Dla mnie pies to największy przyjaciel, jakiego człowiek może spotkać. Nie przeszłyby mi przez gardło słowa: "Pies zdechł". Nawet, gdyby nie był to mój czworonóg. Może to dziwaczne oraz śmieszne, ale często powtarzam, że wszystkie zwierzęta to moi najserdeczniejsi przyjaciele. _________________Nauczyłeś mnie prawdziwie kochać, bezgranicznie ufać, wierzyć w sens istnienia. Wyleczyłeś mnie z depresji, uratowałeś mi życie. Właśnie Tobie wszystko zawdzięczam. Jesteś moim oczkiem w głowie, światełkiem w tunelu, lekiem na smutek. Kocham Cię. klaudia1234[Usunięty] Wysłany: 12-08-2013, 22:19 Moim skromnym zdaniem pies umiera. Jak można do swojego przyjaciela powiedzieć że zdechł? To słowo nie chce mi przejść przez gardło... Biada tym ludziom co uważają że zwierzęta zdychają a nie umierają... moniss Mój labrador: Rocky Pies urodził się: Wiek: 25 Dołączyła: 27 Gru 2012Posty: 406Skąd: Mogilno Wysłany: 23-08-2013, 22:20 Nigdy nie przeszłoby mi przez gardło, że "pies zdechł". Pies, który był moim najlepszym przyjacielem? Zresztą, nawet, jeśli byłby to obcy pies. Każdy pies jest przyjacielem człowieka. Dla mnie pies umiera, tak jak i inne istoty. Ewentualnie odchodzi, ale nigdy nie "zdycha". _________________ monika72 Monika&Harry&Luna Mój labrador: Harry Pies urodził się: Mój labrador: Luna Suczka urodziła się: 2011 Wiek: 50 Dołączyła: 22 Lip 2011Posty: 448Skąd: Skierniewice Wysłany: 26-08-2013, 14:22 moniss , w 100% zgadzam się z Tobą. O pszczole też mówimy,że umiera. Tak się jakoś przyjęło. Pies - przyjaciel odchodzi. Słowo ,,zdechł" jest według mnie wysoce nie na miejscu. _________________Monika&Harry&Luna galeria Harrego : Wyświetl posty z ostatnich: Strona Główna » O Labradorach » O psach inaczej » Pies zdycha czy umiera? Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
1. Czy ryba po zatruciu 'zdycha' czy 'umiera'? (oryginał: dies) 2. Czy jeśli zachodzi potrzeba zakończenia zatrutej ryby pobranej jako próbka do testów, to powinno się ją 'zabić', 'uśmiercić' czy 'uśpić'? (oryginał: kill) Nie wiem, które z powyższych wybrać w tekście o takim rejestrze. Pozdrawiam, Maciek--
Czy mój pies cierpi? Pokaż oznaki wzburzenia. Krzyk, skowyt lub warczenie. Bądź wrażliwy na dotyk lub niechęć do normalnej obsługi. Stań się zrzędliwy i napadnij na ciebie. Bądź cicho, mniej aktywny lub chowaj się. Utykać lub niechętnie chodzić. Wpadnij w depresję i przestań jeść. Miej szybki, płytki oddech i przyspieszone tętno. 5.06.2017 […]
Twierdzenie, że osa umiera po ugryzieniu przez człowieka, jest błędne. Dzieje się tak, gdy osoba intuicyjnie uderza owada. Ale w większości przypadków otrząsa szkodnika, odrzucając go od siebie. Żądło używa owada do polowania, samoobrony. Jednak każdy ruch człowieka jest uważany za agresję, osa pędzi do ataku.
Niestety domowe czworonogi, które gorzej się czują, mogą odmawiać przyjmowania pokarmu. Nie można jednak dopuścić do tego, by umarły z niedożywienia. Dlatego podawana im karma powinna być jak najbardziej aromatyczna, smaczna i łatwa do zjedzenia. . 267 24 343 367 483 161 91 218

pies umiera czy zdycha